Leczenie cukrzycy dietą roślinną

| Jarek Growin

Sposób leczenia dla choroby:cukrzyca

Cukrzyca to przewlekła choroba, która jeśli zignorowana może doprowadzić do następujących problemów: Choroba siatkówki oka (retinopatia) - w 95% przypadków, Choroba nerek (nefropatia) i niewydolność nerek: rozwija się u 20–30% diabetyków. Ryzyko wystąpienia zdarzenia sercowo-naczyniowego prowadzącego do zgonu jest 9,1 raza wyższe niż u osoby zdrowej. Około 30% diabetyków cierpi z powodu uszkodzenia nerwów (neuropatii). Amputacje kończyn są wykonywane w 3% przypadków cukrzycy.


O tej metodzie leczenia

Moja babcia zmarła na cukrzycę, mimo że była pod najlepszą możliwą opieką medyczną. Zagłębiłem się w ten temat, aby uniknąć przeznaczenia, bo niby "mam predyspozycje genetyczne". Prawda, której się dowiedziałem, była druzgocąco odmienna. Przez lata nikt jej nie powiedział, że cukrzyca jest chorobą w pełni uleczalną, którą można wyleczyć w ciągu 2 tygodni po prostu poprzez zmianę diety. Najpopularniejszą osobą, która rozpowszechnia tę wiedzę, jest dr Michael Greger, którego filmy można oglądać na portalu nutritionfacts.org. Tu przedstawiam podsumowanie kluczowych punktów, jak wyleczyć cukrzycę na stałe i kilka wskazówek, jeśli jesteś w złym stanie i potrzebujesz cięższej amunicji, aby wyzdrowieć. W niniejszych wytycznych nie ma potrzeby stosowania żadnych leków ani suplementów, a po ich zakończeniu nie będą Tobie potrzebne żadne strzykawki. Po prostu będziesz zdrowy/zdrowa. Koszt leków wynosi zero złotych i możesz zacząć natychmiast.

Sposób leczenia dodany przez

Jarek Growin

Działa na przyczyny źródłowe (ang: root causes)

  • jedzenie nabiału
  • jedzenie mięsa
  • jedzenie cukru
  • niezdrowa dieta
  • lektyny
  • tłuszcz w jedzeniu

Pełny opis sposobu leczenia

Co powoduje cukrzycę?

Niewiedza i słaba wola. Przyczyną cukrzycy jest jedzenie pokarmów, które ją powodują:

  1. Mięso – we wszystkich postaciach: kurczaki, krowy, świnie, indyki. Dotyczy to również ryb.
  2. Nabiał - we wszystkich formach. Dotyczy to zwłaszcza mleka krowiego, ale także wszystkich serów, jajek, jogurtów, masła i wszystkich innych produktów przetwórstwa mleka.
  3. Cukier przetworzony i sztuczne słodziki. We wszystkich formach. Nie spożywaj dodatku cukru ani słodzików. Słodziki są jeszcze gorsze niż sam cukier, więc zapomnij o wersjach “light” wszelkich napojów.
  4. Ryż, ziemniaki, zboża (w tym pizza, makarony, kukurydza i produkty z kukurydzy) i inne gotowane produkty spożywcze o wysokim indeksie glikemicznym.
    • Dozwolone są świeże, słodkie owoce. Mają enzymy, które po zjedzeniu obniżają ewentualne skoki cukru we krwi.
    • Dozwolone są warzywa, które można jeść na surowo bez gotowania (jeśli warzywo musi być gotowane, bo inaczej jest trujące - nie jedz go nawet ugotowanego).

To wszystko. Pozbądź się tych 4 niezdrowych pokarmów z diety, a ustabilizujesz poziom cukru we krwi na odpowiednim poziomie w ciągu 2 tygodni. Aby wyleczyć cukrzycę powinieneś jeść wyłącznie warzywa i owoce, najlepiej organiczne (bio). Im mniej gotowane i przetworzone, tym lepiej.

Unikanie wszelkiej przetworzonej żywności i spożywanie głównie świeżych owoców i niektórych warzyw (tych, które można jeść na surowo) + sałatek to droga do wyleczenia cukrzycy.

Po wyleczeniu możesz spróbować poszerzyć swoją dietę o niektóre z dotychczas zakazanych artykułów i monitorować, czy twój stan się pogorszy, czy nie. 

Proste prawda?

 

Jeśli chcesz przyspieszyć proces leczenia:

  • Wykonaj post na wodzie przez 2-5 dni. Pij tylko WODĘ. Bez soku, bez herbaty, bez kawy, bez witamin. Po prostu pij czystą wodę. Przez pierwsze 2 dni będziesz głodny/a, ale potem głód ustanie. Pij tylko przegotowaną wodę. Nie przedłużaj postu bez nadzoru kogoś bardziej doświadczonego lub przeczytania niektórych książek (np. Bragg's: The miracle of Fasting) na ten temat, ponieważ po 5 dniach ponowne wprowadzenie jedzenia jest kluczowe i źle przeprowadzone może Tobie zaszkodzić. Przez kilka dni na pewno nic złego Ci się nie stanie, ale jeśli po tygodniu nie-jedzenia zjesz na pusty żołądek chleb, to możesz umrzeć w wyniku nagłego skoku cukru z tak mocno przetworzonej żywności. Chleb nie zawiera bowiem enzymów, które regulują wchłanianie cukru. Refeeding (process powrotu do jedzenia) jest ważniejszy od samej głodówki. Wiem, bo przechodziłem ten proces wiele razy i eksperymentowałem na sobie różne podejścia. Nie popełniaj moich błędów, czytaj dalej.

Post na wodzie jest bardzo skuteczny u pacjentów z cukrzycą typu II. Tak pisze na ten temat dr GA Voitovich, jeden z ekspertów w zakresie postu terapeutycznego: „Ponieważ cukrzyca jest chorobą wywodzącą się z układu nerwowego i hormonalnego, jej leczenie za pomocą postu z pewnością również przynosi pozytywne rezultaty – jest to nasz wniosek. Co więcej, dowiedzieliśmy się z zagranicznych źródeł, że lekarze na Wschodzie, w Japonii, a zwłaszcza w Indiach, od dawna uważają cukrzycę za jedną z chorób, które można leczyć postem. Jednak w praktyce rzadko leczyliśmy tę chorobę w ten sposób w naszym oddziale.

Zaczęliśmy dokładniej zajmować się tym tematem dopiero po sympozjach na temat RDT, kiedy lekarze z Armenii, Odessy i innych miejsc donieśli o skutecznym leczeniu nawet ciężkich postaci cukrzycy za pomocą postu. Szczególnie zainteresowała nas metoda stosowana w Erewaniu, gdzie pacjentów z ciężką cukrzycą, otyłością i owrzodzeniami na nogach leczono kilkoma 11-dniowymi postami, całkiem skutecznie, nadal przyjmując leki hormonalne, ale 5-10 razy zmniejszając dawki.

Początkowo mieliśmy tylko kilka osób z łagodnymi postaciami cukrzycy, które nie przyjmowały insuliny. Podczas kuracji ich poziom cukru we krwi obniżył się. W okresie ponownego wprowadzenia jedzenia ponownie wzrósł, ale nie wykroczył poza normę. Ogólny stan tych pacjentów uległ poprawie: osłabienie, swędzenie, pragnienie i zwiększony apetyt zostały wyeliminowane. Jeden pacjent z cukrzycą został całkowicie wyleczony na początkowym etapie i nie ma nawrotu od ponad 25 lat. 

Doktor G. Sarkisyan z kliniki chorób endokrynologicznych w Erewaniu przeprowadził 2-3 posty przez 10-11 dni u ciężko chorych pacjentów. Jeden pacjent był zagrożony amputacją z powodu zgorzeli stóp. Po dwóch 11-dniowych postach wszystkie testy cukrzycowe na czczo (cukier w moczu, cukier we krwi itp.) uległy znacznej poprawie, stan zapalny zgorzelinowy został złagodzony, amputacja nie była już potrzebna, a pacjent zaczął swobodnie chodzić."

~ Dr Sergey Filonov z książki “20 pytań i odpowiedzi na temat postu absolutnego”

Jeśli chcesz przeczytać więcej o tym, co powinieneś jeść, aby być zdrowym po długotrwałym poście na wodzie - czytaj dalej.

Właściwa dieta.

  • Jaka jest więc najzdrowsza dieta? Wiele osób twierdzi, że się o tym dowiedziało i sprzedaje książki dietetyczne. 99% z nich po prostu się myli. Jeśli masz artretyzm tak jak ja (ja już w sumie nie mam - wyleczyłem go procesem opisanym tutaj: https://jakwyleczylem.pl/disease/reumatoidalne-zapalenie-stawow/growin-way-to-health-pl  ) – będziesz zmuszony przez swoje ciało po prostu nauczyć się tego na własnej skórze na próbach i błędach. Jeśli źle zjesz - będziesz cierpieć jak potrącony przez autobus.
  • Jeśli nie masz zapalenia stawów - po złej diecie prędzej czy później rozwinie się u Ciebie choroba przewlekła. Jak cukrzyca czy rak.

Aby odpowiedzieć na pytanie: jaka jest najzdrowsza dieta – zacznijmy od logicznego podejścia:

Jaki jest najważniejszy składnik odżywczy/substancja, którą można uzyskać z dowolnego jedzenia?

To jest WODA

Bez jedzenia możemy żyć zdrowo miesiącami. Bez wody - tylko tygodnie. Tak, kilka tygodni! To prawdopodobnie dłużej niż myślałeś. Im jesteś zdrowszy, tym dłużej możesz wytrzymać bez wody. Są posty bez wody zwane absolutnymi, ale jest to wyższy poziom postu tylko dla doświadczonych w głodówki wodne i nie będę go tutaj omawiał, ponieważ jeśli jesteś „początkującym na drodze zdrowego trybu życia” kilkudniowy post na wodzie to już może być zbyt wiele dla Twojego umysłu. Tak, tylko umysłu, bo ciało poradzi sobie bez problemu a nawet odetchnie z ulgą. 

  • Ciekawostka: woda z pożywienia jest łatwiej przyswajalna przez organizm i lepiej nawadnia tkanki niż picie czystej wody, ponieważ jest ona wpychana głębiej do układu pokarmowego wraz z pożywieniem i nie jest tak szybko filtrowana do nerek jak sama czysta woda.
  • Im lepiej jedzenie zatrzymuje wodę w swoim naturalnym stanie, im bardziej soczysta surowa żywność, tym bardziej się nawodnisz.
  • Możesz zmierzyć nawodnienie swoich tkanek wagą medyczną, która kosztuje około 250 zł. W większości nowoczesnych społeczeństw nawodnienie ludzi wynosi poniżej 60%. To jest po prostu niebezpieczne i stwarza różne schorzenia zdrowotne, takie jak przede wszystkim pogorszenie wzroku. Sam przetestowałem, że jeśli osiągnę więcej niż 65% nawodnienia masy ciała - mój wzrok się poprawia i wyostrza. Taki poziom nawodnienia można utrzymać tylko na najzdrowszej diecie składającej się z nieprzetworzonej świeżej żywności.

Na podstawie mojego doświadczenia i analizy nawodnienia wagą medyczną potwierdziłem to, co mówi Loren Lockman: “Picie dużej ilości wody nie zmienia wiele w codziennym poziomie nawodnienia. Jedzenie owoców tak.”

Pierwsza zasada zdrowej diety: im bardziej soczyste jedzenie, tym lepiej.

Wszyscy eksperci żywienia na całym świecie sugeruję aby “unikać przetworzonej żywności”. Ale co to znaczy „przetworzonej”?

Nie rozumiem, dlaczego nigdy nie mówią Tobie prosto w twarz, czym jest przetworzona żywność.

  • Czy kiedykolwiek o tym myślałeś/aś? W prostych słowach: wszystko, co nie jest surowe. Wszystko, co ma dodaną sól, cukier lub olej, było gotowane, podgrzewane, suszone, mrożone lub smażone.
  • Mięso jest zawsze przetworzone, nigdy nie jesz surowego mięsa ze względu na niebezpieczeństwo pasożytów, a i tak trudno jest dostać prawdziwe surowe mięso.
  • Nawet jeśli kupujesz „surowe” mięso jak tatar w supermarkecie, zwykle zawiera ono sól i/lub wiele innych konserwantów. Jeśli uważasz, że mięso jest niezbędne do naszego życia, mięśni lub zawiera białka lub „błonnik”, to kolosalnie się mylisz. Obejrzyj film „Cowspiracy” i kilka filmów na stronie nutritionfacts.org , a następnie wróć.

Ale nadal możesz stosować surową, „roślinną” dietę wegańską i mieć choroby przewlekłe. Tak, jak ja - miałem reumatyzm na wegańskiej diecie. Dlaczego?

  • Dobre wyjaśnienie znajduje się w książce „Plant Paradox” dr Gaundry'ego. Dotarł do głównej przyczyny całkiem nieźle (choć nie idealnie).
  • Lektyny - naturalne substancje chemiczne produkowane przez rośliny

Lektyny: główna przyczyna bólu i wielu chorób przewlekłych. Wszystkie rośliny je mają, ale niektóre z nich mają dużo więcej i bardziej szkodliwy rodzaj lektyn. Lektyny są produkowane w roślinach jako mechanizm obronny przed zjedzeniem rośliny przez szkodniki. Akumulują się w łańcuchu pokarmowym. Jeśli zwierzę zjada dużo lektyn (takie zwierze, które nie jest przystosowane naturalnie do ich trawienia - np. kiedy krowa je kukurydzę ze sztucznej paszy) i zjadasz to zwierzę - dostajesz zastrzyk skoncentrowanych lektyn. A w dzisiejszym rolnictwie zwierzęta jedzą żywność na bazie kukurydzy zamiast naturalnego pożywienia: traw lub warzyw, więc one i ich produkty, takie jak jajka/mleko, są wypełnione lektynami. Jesteś tym, co jesz… i co zjadło Twoje jedzenie. Jedz ekologiczną, organiczną surową żywność, jeśli chcesz być zdrowy.

Większość roślin “nie chce być zjadana”, ale są wyjątki:

Owoce

  • Owoce to ta część rośliny, która jest przeznaczona do zjadania przez owocożerców, aby nasiona zostały zabrane i w najlepszym przypadku pozostawione w naturalnym nawozie (odchodach) w ziemi. Owoce mają również tymczasowo duże ilości lektyn, ale są one rozpuszczane przez enzymy owoca, gdy pestki są już dojrzałe. Dojrzały i smaczny owoc to najzdrowsze możliwe jedzenie. Toczy się dyskusja, czy owoce zebrane niedojrzałe rozpuszczają lektyny, czy też zostają one rozbrojone z nich tylko wtedy, gdy owoc dojrzewa na roślinie. Wszyscy zgadzają się, że najlepsze i najzdrowsze owoce to te, które są zbierane w stanie dojrzałym z drzew, krzaków lub ziemii.
  • Nie zgadzam się z dr Gaundry, że musimy unikać niektórych owoców, bo jeśli to zrobimy, będziemy mieli niedobór składników odżywczych. Dokładnie tak się dzieje, gdy stosujesz jego dietę. W ostatnim rozdziale swojej książki sugeruje spożywanie prawie 7 rodzajów suplementów, które sam sprzedaje... Wyleczyłem RZS i jem tony owoców i nie jem żadnych suplementów. Jednak dzięki lekturze dr Gaundry zrozumiałem mechanizm lektyn. Usunięcie z mojej diety jedzenia zawierającego dużo lektyn bardzo mi pomogło na moje zdrowie.

Zasada zdrowej diety numer dwa: Twoja dieta powinna dostarczać Ci wszystkich składników odżywczych, których potrzebujesz, bez żadnych suplementów.

  • Wszystkie żyjące gatunki na tej planecie od miliardów lat jedzą TYLKO surową żywność. Ludzie jako gatunek też mogą żyć zdrowo tylko na surowej żywności.
  • Jeśli się nad tym zastanowisz: to nie przypadek, że możesz jeść na surowo niektóre produkty, takie jak jabłko czy mango, a niektóre produkty nie: takie jak zboża, fasola czy trawa. Krowy mogą jeść surową trawę, więc dlaczego my nie? Ponieważ przez miliony lat ewolucji przyzwyczailiśmy się do spożywania tych surowych pokarmów, których potrzebuje nasz organizm i nie mamy trzech żołądków, jak krowa, do przetwarzania traw.
  • Czy wiesz, że w 99% przypadków możesz odróżnić, czy grzyb jest trujący czy jadalny ze względu na smak (choć nie zawsze!). Dlaczego możemy jeść surowe grzyby, które są jadalne? Jeśli surowy grzyb jest ostry lub gorzki - może cię zabić. To wrodzona umiejętność, którą odziedziczyliśmy po naszych przodkach, którzy byli zmuszeni żyć na grzybach, gdy przed zimą nie było owoców.
    • Możemy jeść setki rodzajów grzybów na surowo i nie są one ani ostre, ani gorzkie. Oczywiście są pewne wyjątki, takie jak muchomory sromotnikowe, które nie smakują źle na surowo a są zabójcze. W naturze zawsze są wyjątki, więc uważaj na to, co jesz, zwłaszcza jedząc grzyby bez ekspertów, którzy pomogliby Ci w identyfikacji.
  • Generalna zasada jest taka, że to co jest gorzkie lub pikantne, oznacza: dużo lektyn, które zaszkodzą.

Co ma najwięcej lektyn?

Ziarna zbóż zawierają najwięcej lektyn. Wszystkie części, wszystkich zbóż. Ryż, kukurydza, komosa ryżowa i amarantus też. Wszystkie niszczą twoje wnętrzności, powodując zespół nieszczelnych jelit. Tylko proso i sorgo, które są starożytne, mają niską zawartość lektyn.

Fasola, soczewice i inne strączkowe są na drugim miejscu. Muszą być długo gotowane, aby rozłożyć lektyny. Ale pozbycie się ich wszystkich jest prawie niemożliwe. Zawsze pozostaną resztki lektyn, a jeśli jesteś osłabiony przez chorobę, będą siać spustoszenie w Twoich wnętrznościach.

A co z nasionami, takimi jak pestki dyni? Czy myślisz, że chcą być zjedzone? Nie.

Nasiona są potomstwem rośliny i nic więcej nie pozostaje po zjedzeniu tej części rośliny.

  • Są mocno chronione. Weźmy na przykład orzech włoski: nie tylko ma twardą, warstwową łupinę, której nie byłbyś w stanie rozbić na wolności, ale także ma ochronne, niewidoczne warstwy enzymów, które uniemożliwiają ich trawienie (razem z innym jedzeniem, które akurat jest z nimi w żołądku).
  • Warstwy te potrzebują godzin przebywania w wodzie, aby się rozpuścić, a zaraz po tym pleśń żyjąca w symbiozie z orzechami włoskimi tworzy wokół nich swoją ochronną warstwę, aby nie ucierpiały, dopóki nie urosną. Jedyny więc sposób, w jaki należy jeść orzechy włoskie, to wielogodzinne moczenie w celu rozpuszczenia enzymów chroniących trawienie, a przed spożyciem zalanie na krótko we wrzącej wodzie, aby pozbyć się pleśni. To już nie jest surowe pożywienie i istnieje duże prawdopodobieństwo, że pleśń przetrwa i zasieje spustoszenie w Twoich wnętrznościach.
  • Ta sama historia dotyczy pestek dyni. Ich nasiona są tak toksyczne, że zabijają pasożyty. Jest to dobry lek przeciwpasożytniczy, ale nie powinieneś ich jeść, chyba że chcesz się pozbyć pasożytów. I tylko przez określony czas, a na pewno nie codziennie.

Czy możemy więc jeść wszystkie owoce? Niestety nie:

  • Pomidory są kolejnym powszechnym źródłem dużej ilości lektyn w naszej diecie. We Włoszech jedzą dużo sosu pomidorowego, ale nie tylko usuwają skórkę i nasiona z każdego pomidora, ale także zalewają go wrzątkiem przed użyciem. To usuwa większość lektyn pomidora. Normalni ludzie w innych krajach tego nie robią.

Co jeszcze ma dużo lektyn?

  • Orzeszki ziemne i groszek. Moje ulubione potrawy. Było mi bardzo smutno, że musiałem z nich zrezygnować. Ale różnica w moim samopoczuciu, kiedy ich nie jem jest ogromna i czuję się znacznie lepiej kiedy ich nie jem (testowałem organiczny groszek i orzeszki ziemne - działają tak samo źle na mój stan zdrowia).

Jest oczywiście wyjątek od reguły “nie jedz niczego, co nie chce być zjedzone”:

  • Zielone liściaste warzywa. Np: sałaty, brukselki, szpinak itd. Możesz jeść w dużych ilościach, a to pomoże Ci strawić inne pokarmy, które spożywasz.
  • Istnieją również nasiona, które nie są bardzo szkodliwe, jak sezam, siemię lniane i inne. Musisz spróbować i ocenić samodzielnie, czy po zjedzeniu czujesz się zmęczony, czy nie. Zmęczenie po posiłku oznacza, że Twój organizm ma problem z trawieniem tego co zjadłeś.
  • Bataty są całkiem nieszkodliwe zaróno na surowo jak i po upieczeniu

“Co Ty w takim razie jem, skoro niczego nie jem?” Często dostaję to pytanie. Oto zdjęcie mojego 7-dniowego zaopatrzenia w żywność, które zrobiłem w moim lokalnym sklepie spożywczym.

Większość owoców, takich jak brzoskwinie i figi, jest sezonowych, więc jeszcze lepiej smakują. Nie wszystkie ilości są zachowane na zdjęciu poniżej, bowiem trzeba było zmieścić się w kadrze. Zapomniałem też umieścić na tym zdjęciu grejpfruty i pomarańcze. Nikt nie żyje bez grzechu, więc czasami jem orzechy pomimo mojej złej reakcji organizmu, gdy jem ich za dużo. Chociaż ostatnio to raczej z orzechów zjadam tylko migdały. 

Poniżej moje listy: co można, a czego nie należy jeść na co dzień. Dietę tę można nazwać: „surowa, wegańska dieta bez lektyn”, czy też dieta prawie witariańska. Posiłki gotowane stanowią mniejszość w moim jedzeniu ale tylko dlatego, że sam mam słabą wolę ;) Niektóre gotowane rzeczy są bardzo smaczne jak gotowany kalafior czy brukselki i jak moja żona je zrobi, to nie mogę przejść obojętnie.  Nie zmienia to faktu, że zobserwowałem z całą pewnością, że im mniej jem gotowanego jedzenia tym lepiej się czuję. Jak jem wyłącznie 100% surowe jedzenie przez co najmniej dwa dni z rzędu, to czuję się najlepiej.  

Nie jedz składników z „szarej strefy”, zanim nie poczujesz się dobrze przez co najmniej tydzień od momentu wyzdrowienia z choroby przewlekłej.

Lista toksycznej żywności we wszystkich postaciach.  Nie jedz surowej, gotowanej ani suszonej kiedy chcesz wyzdrowieć:

 

  • Wszystkie ziarna i zboża, w tym ryż, kukurydza, quinoa, amarant (nie licząc sorgo - czyli kaszy jaglanej, proso)
  • Sól, cukier, wszystkie sztuczne słodziki
  • Oleje, masło i margaryna. Wszystkie oleje! W tym oleje z pestek winogron i olej z pestek słonecznika. Pestki mają masę lektyn, a olej z nich to nic innego jak koncentrat z lektyn.
    • To żywność przetworzona. Gdybym miał na siłę coś wybrać, to skusiłbym się na ekologiczną świeżą, tłoczoną na zimno oliwę extra virgin z ręcznie zbieranych oliwek. Tak wysokiej jakości olej można dostać tylko od rolnika, który robi go osobiście własnymi rękami zbierając oliwki i oddając je świeże do tłoczenia. Większość oliw w supermarkecie tak nie smakuje.
    • Większość jedzenia, które możesz dostać w swoim sklepie, to niezdrowe jedzenie, więc daj sobie z nim spokój, chyba że chcesz być przewlekle chory. Osobiście najbardziej cierpię po zjedzeniu wszystkiego, co zawiera olej rzepakowy (w tym organiczny). Niestety zawierają go prawie wszystkie „zdrowe wegańskie” przetworzone produkty do smarowania pieczywa.
  • Czy wiesz, że głównym składnikiem majonezu dostępnego na półkach nie są jajka, ale w większości przypadków olej rzepakowy, który stanowi przeważnie 70-80% masy produktu? Jajka to tylko ok 5% dzisiejszego majonezu… To powinno zapalić Tobie lampki odnośnie jakości produktów dostępnych w dzisiejszych sklepach spożywczych.
  • Uważaj na “zdrowe wegańskie jedzenie” , ponieważ przeważnie zawiera ono jako dodatek cukier, sól i oleje niskiej jakości, nie mówiąc już o tablicy mendelejewa w postaci innych konserwantów. Poniżej zdjęcie “wegańskiego majonezu”
  • Kawa. Podnosi ciśnienie krwi = jest toksyczna. Bezkofeinowa też.
  • Alkohole. Piwa, whisky, wódka, wina. Zwłaszcza wszystkie nieorganiczne. Byłem kiedyś na “małej lokalnej plantacji wina”. Miała specjalną instalacje do dystrybucji roundupu pod winogrona, żeby lepiej je odchwaszczać… Ilości pestycydów w alkoholach są zabójcze. Jak już pijesz, pij organicznie czerwone wino. Swoją drogą po poście wodnym tracisz pragnienie do alkoholu (i papierosów) i przestanie Ci on smakować. Nie pij, dopóki nie wyzdrowiejesz.
  • Rośliny psiankowate i inne zawierające dużo skrobi. W tym papryka, bakłażan, cukinia, ziemniaki, pomidory.
  • Większość orzechów, zwłaszcza orzechy włoskie i orzechy nerkowca. Pekany, makademia i fistaszki niestety też.
  • Większość nasion. Obejmuje to (ale nie ogranicza się do) nasiona słonecznika, pestki dyni i pestki moreli.
    • Nasiona nie chcą być zjedzone i mocno się przed tym bronią. Jak będziesz je jadł/a to będą Tobie powoli szkodzić. W niektórych przypadkach nadają się do leczenia chorób nie-przewlekłych, ale nie można ich jeść jako “chrupacze” bez konkretnego celu zadziałania na konkretne schorzenie. 
  • Rośliny strączkowe. Wszystkie ich rodzaje. W tym groszek i orzeszki :(. Kochałem je, ale jak przestałem je jeść - poczułem się znacznie lepiej! Ty też możesz.
  • Czosnek, imbir i inne przeciwwirusowe, przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze i antyseptyczne przyprawy i dodatki do jedzenia. Są to świetne leki, ale niszczą Twój mikrobiom i powinny być używane jako druga broń do leczenia ostrych chorób, takich jak ból w gardle.
    • Codzienne spożywanie jakichkolwiek leków (w tym naturalnych) jest złe dla zdrowego organizmu i na dłuższą metę osłabia układ odpornościowy! Jedz je tylko wtedy, gdy będziesz chory a wtedy leki jak czosnek, imbir czy kurkiuma zdziałają cuda! Jedząc je codziennie osłabiasz ich działanie w sytuacji kiedy będą rzeczywiście potrzebne. 
    • Większość przypraw, zwłaszcza tych „ostrych”.
      • Przyprawy to lekarstwa, należy ich używać, gdy jesteś chory i wiesz dokładnie co chcesz nimi osiągnąć, a nie jeść codziennie “dla smaku".
      • Czasem piję herbatę z imbirem, cynamonem i goździkami, ale tylko po to, by wyzdrowieć, gdy czuję się lekko chory i nie czuję potrzeby postu, aby wyzdrowieć.
      • Jedz z umiarem i obserwuj, czy czujesz się dobrze. Jeśli nie - odstaw dane jedzenie.
    • Jedzenie nawet w mikroilościach może mieć wpływ na Twój cały organizm. Dla przykładu suplementy jodu (jak Jodid) w tabletach - zawierają 200 mikrogram pierwiastka w tabletce (0,2 grama!) ! A jak zjesz jedną taką tabletkę, to poczujesz się szybko inaczej (lepiej lub gorzej w zależności od Twojego zapotrzebowania).
  • Czekolada z mlekiem, cukrem lub innymi słodzikami. W zasadzie wszystkie słodycze.
  • Brazylijskie orzechy. Często miałem zatrucie pokarmowe z opóźnieniem 24 godzin po ich zjedzeniu, więc trudno było to zidentyfikować. Myślę, że są one nawet bardziej chronione przez naturę niż orzechy włoskie. Większość naszych przodków nigdy ich nie jadła i Ty też nie musisz.
  • Praktycznie wszystkie warzywa, które trzeba ugotować i są całkowicie niejadalne na surowo: jak dynie, brokuły, jarmuż. Tak, wiem że większość poradników sugeruje, że to najzdrowsze jedzenie, ale tak nie jest. dr Gaundry i Loren Lockman też twierdzą inaczej i mają rację. Jeśli coś musi być gotowane, bo inaczej szkodzi, to dlatego, że ma wysokie stężenie lektyn. Są warzywa, które można jeść na surowo (jak kalafior) i nie dzieje się to bez powodu. One są znacznie lepiej przyswajalne przez człowieka i na takich warzywach jako dodatku do owoców skoncentruj swoją codzienną dietę.

Lista jedzenia z szarej strefy. Jedz z umiarem i obserwuj, czy czujesz się dobrze w ciągu najbliższych 24-72 godzin od zjedzenia danego pokarmu

  • Migdały. Czasami są ok, trzeba obserwować, jak reagujesz po zjedzeniu i jaką formę migdałów tolerujesz (ze skórką czy bez, prażone, a może moczone?). Ja toleruję najlepiej blanszowane. Ale doszedłem do tego metodą prób i błędów.
  • Mleko migdałowe. To przetworzona żywność. Większość producentów wytwarza okropne mleko migdałowe, więc jeśli znajdziesz takie, które dobrze smakuje – trzymaj się go. To świetna alternatywa dla mleka krowiego. Ja toleruję tylko Alpro Migdałowe.
  • Marchew. Nie sądzę, żeby marchewki chciały być zjedzone. Jeśli znalazłbyś taką dziką na łące - prawdopodobnie nie mógłbyś rozpoznać liści marchwi (część korzenia nie jest widoczna) od niektórych śmiercionośnych roślin, które mają podobne liście, jak szczwół (conium maculatum). Liście marchwii i pietruszki naśladują śmiercionośne rośliny… Jedz z umiarem. Nie jedząc nic nie tracisz.
  • Produkty fermentowane, takie jak kapusta kiszona lub ogórki kiszone. Zwykle zawierają dużo soli, a to niedobrze, bo sól jest toksyczna. Sól można spłukać pod bieżącą wodą, ale wtedy taka kiszonka smakuje kiepsko. Jem kiszonki mniej więcej raz w miesiącu i czuję się dobrze, ale jedzenie sfermentowanej żywności na etapie refeeding po głodówce sprawiało, że bardzo cierpiałem.
  • Świeży, surowy ser owczy lub kozi. Tylko wtedy, gdy owce lub kozy są karmione trawą, a nie nadziewane sztuczną karmą dla zwierząt na dużą skalę. Wszystko co kozie śmierdzi, więc słuchając własnego nosa można dojść do wniosku, że owcze jest lepsze. Ufaj zmysłowi zapachu. Jedz od czasu do czasu lub nie jedz wcale. Takie rzeczy jem tylko wtedy, gdy wyjeżdżam za granicę w dzikie miejsca i liczę to jako nowe doświadczenie. Owcze sery toleruję dobrze.
  • Owoce, które są zbierane, gdy nie są dojrzałe, ale dojrzewają w podróży lub na półce handlowej. Nie wiesz, jak są przechowywane i przetwarzane do ostatniego etapu. To jest coś, co musisz przetestować na sobie i Twoich lokalnych sklepach, czy dane owoce od danego producenta Tobie nie zaszkodzą. Jeśli Twój stan się nawróci i wyeliminowałeś wszystko inne z pożywienia - to może być przyczyną.
  • Jeśli nie wyobrażasz sobie życia bez alkoholu, wybierz ekologiczne czerwone wina ze względu na wysoką zawartość resweratrolu. Pij nie więcej niż 150ml na dzień i nie codziennie!
    • Pamiętaj, że surowe czerwone winogrona są lepszym źródłem resweratrolu niż czerwone wino.
  • Orzechy laskowe. Do pół szklanki wszystkich nasion na dzień jest uważane za bezpieczne, ale spróbuj i obserwuj swoje reakcje. Jeśli czujesz się zmęczony lub masz dziwne wysypki wokół ust lub gdziekolwiek - usuń wszystkie z diety. Ja niestety musiałem usunąć wszystkie rodzaje orzechów, za wyjątkiem migdałów.
  • Oliwki. Surowe oliwki prosto z drzewa mają okropny smak. Kto w ogóle pomyślał kiedykolwiek o ich zjedzeniu? Nie jedz ich, jeśli nie musisz. Jeśli je jesz - mieszaj tylko z pokarmami kwasotwórczymi - inną żywnością przetworzoną / gotowaną.
  • Rzodkiewki. Są ostre, a pikantny smak to sygnał, że nie należy ich jeść.
  • Surowe kakao przetworzone w niskiej temperaturze i rozpuszczone w czystej wodzie poniżej 42dg Celsjusza (107,6 Farenheita) jest moim zdaniem najlepszą alternatywą dla herbaty i kawy. Sam piję od czasu do czasu, jak potrzebuję się skoncentrować na pracy.
  • Herbata, wszystkie formy. Posiada wysoką zawartość teaniny, która uzależni Cię, jeśli będziesz pić ją codziennie lub w dużych dawkach. Nie pij herbaty codziennie. Posłuchaj swojego ciała: jeśli podnosi ciśnienie krwi = jest toksyczne. Jak już musisz - pij japońską organiczną herbatę Bancha. Jest bardzo delikatna i smaczna.
  • brokuły. Są trudne do jedzenia na surowo. Ugotowane smakują smacznie, ale surowe są niejadalne. Ponadto bardzo trudno je znaleźć organiczne. Ja im więcej jem brokułów, tym gorzej się czuję, gdyby nie to, że mi bardzo smakują, to bym ich nie jadł wcale.
  • Suszone owoce. Głównie to, co pozostaje po suszeniu owoców - to cukier i wióry z prawdziwego jedzenia jakim są świeże soczyste owoce. Nie jedz zbyt dużo suszonych owoców, bo będziesz cierpieć jak po zjedzeniu czystego cukru. A już zwłaszcza nie jedz suszonych owoców jak masz cukrzycę! Nie mają one wtedy wszystkich enzymów (w przeciwieństwie do świeżych), które stabilizują poziom cukru we krwi.
  • Buraki, bataty  - możesz je jeść na surowo lub upieczone. W przypadku jeśli masz cukrzycę nie przedobrzyj, bo oba te warzywa są słodkie po ugotowaniu - dodatkowo nie mają wtedy już enzymów stabilizujących poziom cukru we krwi, bo większość enzymów rozpuszcza się powyżej 42 stopni celsjusza. Na surowo natomiast są ok i nadają się do sałatek.
  • Cebula - na etapie zdrowienia jedz w razie potrzeby na surowo do wsparcia odporności w przypadku choroby nie-przewlekłej. Pamiętaj jednak, że podobnie jak czosnek ma działanie antyseptyczne i antybiotykowe, więc jedzenie jej codziennie niszczy Twój mikrobiom i na dłuższą metę jak każde lekarstwo czy suplement - osłabia Twój system odporności. Jest doskonałym doraźnym lekarstwem na choroby pokroju przeziębienia. Surowa cebula ma znacznie mocniejsze działanie niż gotowana. Ja czasem jak się gorzej czuję to zjem całą cebulę na surowo albo zrobię sobię zupę cebulową, której składnikiem jest w zasadzie 500g cebuli, woda i trochę bulionu wegańskiego własnej roboty. Smakuje wybornie, ale nie jest tak skuteczna jak surowa cebula.
  • Cykoria - biorąc pod uwagę jak bardzo jest gorzka na surowo - ma dużo lektyn. W związku z tym jedz z umiarem, nie za dużo (może kilka listków do sałatki) i nie za często, a już na pewno nie na etapie kiedy nie jesteś w pełni zdrowy/a.
  • Nasiona słonecznika - w małych ilościach nie szkodzą. Olej słonecznikowy jako koncentrat z nasion - odpada.
  • Ryż - w małych ilościach i w zależności od gatunku - może być ok. Musisz przetestować na sobie, ale ważne: jedz tylko organiczny ryż. Ostatnio na Bali była afera, bo kilka osób na polu poważnie ucierpiało w wyniku zastosowania zbyt wysokiego stężenia pestycydów na tarasach ryżowych. A wydawać by się mogło, że Bali to daleka cywilizacja, żyjąca w zgodzie z naturą…
  • Kakao 100% - dobra alternatywa dla kawy czy herbaty jeśli pijesz 100% kakao (bez cukru, mleka itd) z samą wodą. Pod warunkiem, że jest procesowane w niskiej temperaturze i najlepiej organiczne. Jeśli jednak chcesz być na 100% zdrowej diecie nie powinieneś go pić, bo kakao jest wytwarzane jakby nie patrzeć z pestek owoców, które “nie chcą być zjedzone”. Co ciekawe sam owoc jest podobno jadalny, ale świeżego nie udało mi się nigdy kupić.

Lista jedzenia z kategorii: możesz jeść bezpiecznie

Na podstawie badań DNA można stwierdzić, że gatunek homo sapiens jest efektem 25-55 milionów lat ewolucji od pierwszych człekokształtnych ssaków [źr:https://www.southampton.ac.uk/~cpd/history.html]. Większość badaczy jest zgodna, że na pewno było to więcej, niż 32 miliony lat. Prze ten czas my i nasi starożytni przodkowie jedliśmy wyłącznie surowe jedzenie, które można było zerwać prosto z ziemii/drzewa/krzaku. Pierwsze gotowane jedzenie z upraw rolnych i udomowionych zwierząt powstało ok 14-16 tys lat temu. 14-16 tys lat z 32 milionów, to tak jakby porównać 18,25 dnia do 100 lat życia. Albo lepiej: 9 dni do 50 lat życia. Tyle nie wystarczy, aby ewolucyjnie zmienić biologiczne możliwości procesowania jedzenia w organizmie. Do przetrwania na surowym jedzeniu (i bez jedzenia) jesteśmy ewolucyjnie zbudowani a te pokarmy, które możemy jeść na surowo bez gotowania są nieprzypadkowe. Do nich jesteśmy naturalnie przystosowani i na nich opiera się najzdrowsza możliwa naturalna dieta. 

Poniżej  na obrazku przedstawiono uzębienie dla następujących typów "żerców": 
Carnivore - Mięsożerca: je mięso
Omnivore - Wszystkożerca: je mięso i warzywa
Herbivore - Roślinożerca: je trawy i liście
Frugivore - Owocożerca: je głownie owoce, czasem warzywa, rzadko orzechy
Human - Człowiek: je głownie owoce, czasem warzywa, rzadko orzechy

Jak widać jesteśmy od milionów lat przystosowani do bycia owocożercami. 

Uzębienie w zależności od tego co jemy naturalnie od milionów lat

Wracając do “bezpiecznej” listy, są na niej: 

  • Figi (zwłaszcza świeże) i inne kwiaty. Tak, figi to kwiaty rosnące na lewą stronę, które świetnie smakują na surowo.
  • Owoce, które nie dojrzewają po zebraniu (w związku z tym muszą być zebrane jak już są smaczne i dojrzałe): wszelkiego rodzaju jagody, jabłka, melony, pomarańcze, grejpfruty, ananasy i setki innych.
  • Awokado: dojrzewają po zebraniu, ale można je bezpiecznie spożywać w odpowiedniej fazie – tuż przed pojawieniem się w nich czarnych linii po przekrojeniu.
  • Miód surowy, przetwarzany jedynie w niskiej (poniżej 42 stopni Celsjusza) temperaturze. Dobrej jakości miód powinien być twardy i mieć gładką powierzchnię. Oznacza to, że nie był podgrzewany i ma swoje enzymy mające pro-zdrowotne działanie.
  • Pierzga - ostatnio moja ulubiona przekąska. To jest podstawowe jedzenie pszczół. Ma super oryginalny smak, który na początku wydaje się dziwny, ale uwaga - z każdym dniem łapiesz się, że jesz trochę więcej. Zdrowa napakowana witaminami żywność, która uzależnia! :)
  • Daktyle, nawet jeśli są super słodkie – będą zdrowe. Możesz użyć daktyli jako słodzików. Nie używaj syropu daktylowego - to tylko przetworzony cukier w postaci płynnej.
  • Sok klonowy (nie syrop klonowy - który jest przegotowanym skoncentrowanym sokiem i podobnie jak miód traci wtedy swoje właściwości)
  • Zielone warzywa liściaste: surowy szpinak, sałatki, sałatka lodowa, sałatka rzymska i setki innych
  • Nasiona: Sezam, Len. To wszystko, jeśli chodzi o bezpieczne nasiona z mojego doświadczenia, ale wierzę, że jest ich więcej. Komentarze mile widziane.
  • Kokosy - jedz świeże. lubię wodę i biały miąższ w ich wnętrzu. Świeże są trudne do zdobycia i drogie (ok 11 PLN/sztuka), ale smakują niesamowicie. Świeży kokos dostępny w sklepie ma białą drewno-włóknistą otoczkę i trzeba otwierać go tasakiem. Pamiętaj, że kokosy zawierają cholesterol, więc nie jedz ich codziennie jeśli masz zbyt wysoki cholesterol.
  • Gotowane słodkie ziemniaki (to dziwne, ale nie powodują u mnie RZS)
  • Kalafior, Brukselka. Można je jeść na surowo lub na parze. Można je jeść smażone lub zapiekane. Mniam!
  • I podstawowe jedzenie: organiczne owoce zebrane w pełni dojrzałe: mango, banany, kiwi, morele, gruszki, jabłka, brzoskwinie, jackfruit, melony i setki innych. Istnieją setki owoców i tysiące odmian - mógłbyś przez całe życie codziennie jeść inny owoc. W Polsce są np. nieszpółka czy dereń. Są też późne odmiany brzoskiwini i moreli - szkoda, że tak mało ludzi się interesuje tematem i je byle co, a później choruje. Gdyby większość miałą wiedzę na temat zdrowego jedzenia, to codziennie moglibyśmy jeść inne owoce. 

Dojrzałe owoce niesamowicie pachną, świetnie smakują i mogą dostarczyć Ci wszystkich składników odżywczych, których potrzebuje Twój organizm. Zdziwisz się, jak potężny możesz się poczuć po dłuższym trzymaniu się owoców. Możesz jeść tylko owoce i być w 100% zdrowym.

Wady prawdziwie zdrowej diety

  • Kiedy zaczniesz najzdrowszą możliwą dietę - opartą na bazie surowych owoców i warzyw – najpierw poczujesz się bardzo energiczny, ale po 2-6 tygodniach Twoje ciało „klęknie” i poczujesz zmęczenie i “kaca”.
    1. To dlatego, że Twój organizm najpierw “się ucieszy”, że ma dobre pożywienie a później wpadnie w tryb „hej, to super zdrowe jedzenie – w końcu mogę zacząć się odtruwać”. I rozpocznie detoks. A detoks, jak każdy inny – tak samo jak po wypiciu zbyt dużej ilości alkoholu – dopóki się nie skończy jest delikatnie mówiąc “nieprzyjemny”. Kiedy przez całe życie niszczysz swoje ciało śmieciowym jedzeniem, do którego nie jest przystosowane a później nagle to zmienisz, detoks może to być bardzo długi proces, którego pełne oczyszczenie może zająć nawet lata – można to porównać do czyszczenia płuc po rzuceniu palenia.
    2. Jeśli chcesz szybko się odtruć - musisz zrobić post na wodzie przez co najmniej 21 dni (zalecane 40 dni), a następnie ponownie odżywiać się zdrową dietą. Czasami konieczne są wielokrotne posty na wodzie, ponieważ będziesz pragnąć starego złego jedzenia po zbyt krótkim poście i ponownie zatrujesz swoje wnętrzności. Natomiast wtedy będziesz już czuć różnicę między byciem zdrowym na zdrowej diecie i poczujesz utratę tego zdrowia oraz chęć przywrócenia go. Dlatego będziesz pościł ponownie aż do wyzdrowienia. Po każdym poście na wodzie łaknienie śmieciowego jedzenia na szczęście będzie słabsze i po pewnym czasie w razie kryzysu zdrowotnego przejście na dietę owocową wystarczy, aby organizm mógł się odtruć bez poszczenia.
    3. Szybki detoks na wodzie może być okropnym kacem, ale przynosi silniejsze efekty w porównaniu z czymkolwiek innym. Wyleczy całe Twoje ciało nawet ze starych ran i niezagojonych chorób. To nic nie kosztuje i jest proste! Przeczytaj więcej w moim innym poście tutaj: The Growin Way to Health

Jeśli to nie pomaga w Twojej chorobie przewlekłej

  1. To wiedz, że to jeszcze nie koniec możliwości w zdrowym jedzeniu i postach wodnych.
  2. Bardziej szczegółowe informacje dostępne są w moim opisie tutaj: https://jakwyleczylem.pl/disease/reumatoidalne-zapalenie-stawow/growin-way-to-health-pl , który zawiera informacje na temat:
    1. Jakość pożywienia - ma znaczenie
    2. Jak dokładnie przeprowadzić długotrwałe posty wodne i co ważniejsze - wyjść z nich
    3. Jak łączyć odpowiednie jedzenie ze sobą, bo jedzenie wszystkiego naraz jest niewskazane. Zasady stosowane przy ponownym rozpoczęciu jedzenia po poście wodnym są skuteczne również jeśli chcesz się postawić szybko na nogi po nawrocie choroby.
    4. Inne sposoby aby pozbyć się działania szkodliwego jedzenia z organizmu np za pomocą witaminy C czy węgla aktywnego.

Źródła

Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji o tym, dlaczego i jak, przeczytaj książki:

  1. “Jak nie umrzeć przedwcześnie” dr. Michael Greger. Polecam na początek film 
     
https://www.youtube.com/watch?v=tYaWLWBcSLk&t=128s
  1. Wszystkie filmy Lorena Lockmana na Youtube https://www.youtube.com/user/LorenLockman
  2. “The miracle of fasting” Patricia Bragg, Paul C. Bragg
  3. “20Q&A About Dry Fasting” dr Sergey Filonov
  4. “The Science and Fine Art of Fasting” - Herbert M. Shelton
  5. "The Detox Miracle Sourcebook" autorstwa dr Roberta Morse
  6. “Roślinne kłamstwa” dr. Gundry

Ta strona zawiera najważniejsze części potrzebne do wyleczenia cukrzycy z powyższych źródeł. Każda z tych książek zawiera kilkadziesiąt/kilkaset referencji do badań naukowych, więc nie będę ich tu przytaczał - zachęcam do zapoznania się z materiałami wg kolejności powyżej. 

Podziel się ze znajomymi

Znasz kogoś, kto cierpi na opisaną chorobę i może się wyleczyć dzięki informacjom na JakWyleczylem.pl? Podziel się linkiem! Uratuj komuś życie!

FacebookTwitter